Wierszyki
W restauracji do przystojnego, szarmanckiego pana podchodzi kelnerka. Klient zamawia herbatę i pączki. Kelnerka realizuje zamówienie.
-Za smaczne ciasteczka całuje usteczka -mówi domorosły
poeta.
-Panie, zamów pan zupę!-podpowiada mu facet z sąsiedniego stolika.
-Za smaczne ciasteczka całuje usteczka -mówi domorosły
poeta.
-Panie, zamów pan zupę!-podpowiada mu facet z sąsiedniego stolika.