Ucieczka
Żołnierz przerażony nocnym atakiem nieprzyjaciela rzucił się do panicznej ucieczki na tyły. Nie pamiętał jak długo biegł, gdy nagle wpadł na oficera. Stanął więc, wyprężył się aby zameldować, ale w ciemnościach nie może dostrzec stopnia.
Zaczyna więc na chybił-trafił:
-Panie poruczniku... melduję...
- Nie jestem porucznikiem
- Panie kapitanie...
- Nie jestem kapitanem!
-Panie pułkowniku...
- Nie jestem pułkownikiem! Jestem generałem.
- O cholera! Nie wiedziałem, że tak daleko uciekłem.
Zaczyna więc na chybił-trafił:
-Panie poruczniku... melduję...
- Nie jestem porucznikiem
- Panie kapitanie...
- Nie jestem kapitanem!
-Panie pułkowniku...
- Nie jestem pułkownikiem! Jestem generałem.
- O cholera! Nie wiedziałem, że tak daleko uciekłem.